Sezon na trolling

 

 

 

 

TROLLING – wersja najłagodniejsza, bo nieinternetowa 🙂 Autorstwa Not supplied – http://www.photolib.noaa.gov/htmls/fish2060.htm, Domena publiczna, https://commons.wikimedia.org/w/index.php?curid=1226747

Spokojnie, zaraz będzie po wszystkim… Po wyborach, po wiośnie, po wakacjach, po życiu… Czy zatem warto brać sobie do serca cokolwiek? Przecież wszystko skazane jest na przeminięcie: każde działanie, wydarzenie, zjawisko, decyzja…

Z tym, że decyzje, czyli wybory, w dużej mierze wpłyną na kształt i jakość tego, co nas – zanim przeminie – spotka.

Na szczęście przyszło nam żyć w miejscu, w którym wyborów dokonujemy świadomie i dobrowolnie.

Albowiem mamy demokrację & wolność.

… O ile nie zdecydujemy się mówić o rzeczach niepopularnych i nieoczywistych. Nie wolno też się pomylić.

To znaczy wolno, ale nie wszystkim.

Pomylić się można tylko tym, którzy lubią potem latać po swojej złotej klatce i wyliczać nazwiska tych, których zamierzają skrzywdzić, przepraszam: zniszczyć, za to, że nie spełniają powyższych warunków. Można im też (w ramach tej samej groźby i tych samych tajemnych uprawnień do szastania takimi słowami) przypomnieć oponentowi o rzeczach niekoniecznie dotyczących go bezpośrednio, całkowicie niezwiązanych z przedmiotem dyskusji, zadawnionych, zmyślonych i/lub przeinterpretowanych. Można rzucać ostre wyzwiska pod adresem jego oraz innych, co prawda tak samo nieobecnych, ale niech będzie wiadomo, że też nielubianych. Można – krótko mówiąc – oczerniać ich do woli, byle słowa wybrzmiały głośno tam, gdzie nikt nie powie: „Proszę, przestać” lub (opcjonalnie): „Nie chcę tego słuchać! To niegodne”, a w innych kątkach warto zadbać o odpowiedni tembr głosu, najlepiej szeptu – bo ten, paradoksalnie, niesie się najdalej, najskuteczniej – łatwo wziąć go nawet za przestrogę z serca płynącą…

Zresztą, jeśli ktoś nie dosłyszy jakiejś inwektywy lub umknie mu coś z  katalogu sukcesów, zawsze może doczytać. Tych pierwszych należy szukać raczej w social mediach, a drugich we własnym domu, bo lektura trafia do odpowiednich (dlatego nie do wszystkich) skrzynek. I jeśli nawet jest zbiorem rzeczywistych osiągnięć, to ich natarczywość i powtarzalność skłania do zadania kilku pytań. Szkoda jednak czasu, bo odpowiedź będzie cytatem z makulatury już przygotowanej na rozpałkę.

Tak, przy spełnieniu tych kilku warunków, można żyć spokojnie. Byle jedni rozumieli, że im NIE WOLNO, choć innym WOLNO dużo, dużo więcej…

Wybierzesz tych, z którymi Ci po drodze. Tylko Ty wiesz dlaczego.

Życzę zatem właściwych wyborów oraz szacunku do wybieranych i wyborców. Za chwilę i tak będziemy wspólnie bawić się lub zmagać z życiem 😉

Udostępnij:
22 komentarze
  1. Stara że mnie wędkara to wiem co to troling. dlatego zastanawiam się czy tytuł artykułu to zachęta do rozmowy czyli przynęta czy pozwolenie na trolowanie. a pozatym chyba niestety wiem o czym mowa,bo się słyszy o tych złotych Klatkach to i tamto.

  2. Na pewno nie zachęta do trollowania, a jeśli już, to nie do tego w najgorszym, niegrzecznym, obraźliwym, zjadliwym i podłym wydaniu! Raczej chęć pokazania wieloznaczności tego słowa. A zwróciłam na to uwagę podczas czytania komentarzy, w których rozmówcy bardziej skupiają się na (zrozumiałej w wielu przypadkach) anonimowości niż na przedmiocie dyskusji. Tymczasem:
    Anonim nie musi być trollem.
    Troll nie zawsze jest anonimem.
    Anonim nie musi mieć złych zamiarów.
    Troll może nie zdawać sobie sprawy, że trolluje.
    My zaś lubimy wszystkich komentujących i wszystkie komentarze – mogą je pisać nawet trolle, paszczaki, ośmiornice, korniszony, kura pazurem – byle merytorycznie i uprzejmie. Nasz algorytm dopuszczający komentarze może się okazać nieugiętym mistrzem savoir vivru 🙂
    Pozdrawiam serdecznie

    • Większa część zwolenników Pana Olszewskiego ma pretensje do Pani Sadowskiej, że nic nie zrobiła dla gminy. Tu warto zadać pytanie: a co zrobił Pan Olszewski zanim został wójtem?! Przecież on nawet tu nie mieszkał, nikt go nie znał. Ciekawe czy w ogóle wiedział gdzie leży Srokowo? On nie miał nic wspólnego z naszą gminą. Przed wyborami rzucał same ogólniki, a „program wyborczy” trudno było nazwać programem, kilka punktów na kartce A4. Ludzie go wybrali mimo, że nie miał nic do zaoferowania. Dali mu szansę. Dlaczego nie dać szansy Pani Sadowskiej? Krótka ta pamięć co poniektórych.

  3. Przywykłem do chamstwa i oczerniania Pani Katarzyny Sadowskiej, że aż dziwnie mi się to czytało… takie spokojnie podsumowanie.. Chyba nawet się rozczarowałem:)

  4. Kampania wyborcza w tym roku jest straszna. Mamy dwóch kandydatów! Jakim prawem ktoś się ośmielił startować i konkurować z obecną władzą? I ciągłe zarzuty, że się nie zna, że nic nie zrobiła. Tylko, że każdy coś nowego zaczyna i warto dać tej osobie szansę na nowe. Warto dać pole do popisu i działania. Nam, mieszkańcom też należy się jakaś zmiana, bo od przeszło 20 lat jest ciągłe ten sam układ. Bez znajomości i pleców ani rusz.

  5. Jednym wolno spłacać kredyty budżetem gminnym i wydawać kasę na statuetki innym nie wolno nawet kandydować, bo przecież nie dorównują do pięt Jego Ekscelencjo Panu Wójowi!

    • Słabe jest to, że pomimo braku konsekwecji za spłacanie własnej pożyczki, wszystko zostało zamiecione pod dywan. Ale jak tylko jakiś redaktor wygrzebał sprawę i napisał artykuł to od razu to wszystko wina Katarzyny S.! Takie odwracanie kota ogonem, aby tylko odrzucić od siebie brudy i przerzucić na niewinną osobę. I to gadanie: stara sprawa, sprzed 2 lat! Stara czy nie, fakt jest faktem, a nadużycie nadużyciem. I o tym trzeba mówić i wyciągać na światło dzienne bez względu na czas!!!

      • Tak, to prawda. Bo sprawa dotyczy czynu pracownika na wysokim stanowisku – osoby najbardziej godnej zaufania. W końcu nie mówimy o jej sprawach prywatnych, ta sprawa dotyczy jej pracy, to nie żarty, a kwota nie ma znaczenia. Jak to możliwe, że nie poniosła konsekwencji? jaki układ wchodzi tu w grę? Czy niektórzy pracownicy nie traktują urzędu jako prywatny folwark, a pracowników jak stado baranów (czy raczej owiec,o tych wrzaskach pod adresem różnych osób, także pracowników wszyscy słyszeli, ale ciekawe który pracownik na to kiedykolwiek zareagował, choćby w czyjejś obronie?? milczenie owiec? ilu ich odeszło ze względu na taka wstrętna atmosferę? A i tak to wkurzające że nagle jakąś gazeta sobie o nas przypomniała. jak się dzieją naprawdę fajne rzeczy to jakoś do nich nie dociera.

      • To nie powinno się zdarzyć, fakt. I nie powinno pozostać bez konsekwencji. Ale też nie powinniśmy się na tym fiksować, jakby nie było innych spraw. Jest to tak samo niepotrzebne, jak nadmierne skupianie się na nieprecyzyjnych informacjach kandydatki na wójta. Pani Katarzyna nie miała zamiaru pozbawić swoją gminę dobrego imienia, zaś pani skarbnik nie zamierzała rozbić banku i zwiać na Madagaskar… Nie podkręcajmy emocji.
        Obecny wójt pracował dla naszej gminy 5 lat i nie można zaprzeczyć, że wiele zrobił (choć wpisywanie chyba wszystkich działań na rzecz poszczególnych sołectw na listę spraw zrealizowanych przez swój komitet wyborczy trudno nawet nazwać przesadą – to jest zwyczajnie śmieszne). Zrobił, bo taką miał pracę i starał się z niej wywiązać. Wszystko, co poszło nie tak, zawdzięcza raczej złym doradcom – nie mylić z radnymi! zwłaszcza, że większość z nich wydaje się nie mieć zdania na żaden temat.

    • Ta statuetka czy „nagroda” to jakiś śmiech na sali! Wystarczy 5 ocen, z tego 75% pozytywnych i już jest się laureatem. Ale żeby pochwalić się światu to trzeba zabulić. Toż to szemrany, naciągany marketing. Dobrze, że w końcu ktoś poruszył ten temat, bo traktują nas jak gupków, że wszystko łykniemy. Żenada!

  6. Ja to nie pojmuję, jakim to trzeba być ,,złym” człowiekiem, żeby wystartować w wyborach na wójta naszej Gminy. Tak bez namaszczenia, bez przyzwolenia, bez doświadczenia. Przecież lepiej cicho siedzieć i udawać, że stare jest nowe.
    Brawo dla Odważnych. Zmiany są nam potrzebne.

  7. Żeby nie szum w mediach to mieszkańcy by nie wiedzieli co wyprawia ,skarbnik gminy , a bezradni nic z tym nie zrobili dopiero przed wyborami odwołali skarbnik ,dlacze w tej gminie nie ma konkursów na stanowiska ,dyrektora Domu Kultury ,ZBK ,najwyższy czas wykopać ten układ

    • No właśnie wszystko się kręci, ale jak najwięcej to chyba dzięki CUS – one organizują różne dobra jak projekty, koła gospodyń, seniorów itp. Nie rozumiem jak można pominąć tych pracowników, oni właśnie wykonali lwią część, a nikt nawet o nich nie wspomniał. Ja jako mieszkaniec to widzę i dziękuję osobom pracującym w Cusie 🙂

      • Dużo w tym prawdy, ale CUS jest jednak powiązany z UG. Nie wylewajmy dziecka z kąpielą. Wójt, który wciąż jeszcze piastuje swój urząd, zrobił wiele dobrych rzeczy. Można wszystko dyskredytować, ale po co? Bądźmy sprawiedliwi. Z pewnością CUSowi udało się zorganizować parę inicjatyw dzięki współpracy z urzędem gminy. Chyba że się mylę… Maniera przypisywania sobie zasług (zrobiłem, zorganizowałem, przeanalizowałem itd) stała się wręcz anegdotyczna, ale też od wójta wiele zależy – jeśli nie, to jaka różnica, kto nim będzie przez następne lata? Ktokolwiek to będzie, niechby wyciągnął wnioski z tej i innych dyskusji: ludzie widzą, wiedzą, rozumieją, analizują. Chcą działać i być zauważani – niekoniecznie obsypywani dyplomami czy medalami za zasługi, ale zwyczajnie zauważani. To dotyczy nie tylko pracowników poszczególnych jednostek, ale też członków różnych grup formalnych i nieformalnych oraz społeczników wszelkiej maści, a nawet tych, którzy działają sporadycznie lub tylko korzystają z oferty jako beneficjenci. Gdybyśmy szczerze doceniali się i pomagali sobie w sprawach, które służą społeczności bez podziału na bardziej czy mniej lubianych, byłoby znacznie łatwiej! 🙂

  8. Ja się jeszcze zastanawiam dlaczego w kampanie pana Olszewskiego byli zaangażowani niektórzy pracownicy urzędu w czasie swoich godzin pracy??? To za to im płacimy? Pewnie po wyborach czekają na podwyżki!

  9. Z tego co wiem Gmina Srokowo korzysta czasami z usług firm zewnątrznych do pisania projektów czy dotacji. I to akurat jest normalne bo wiele Gmin tam robi, tym bardziej że dokumentacja zawiera czasami 100 stron. Dziwini mnie, że nigdy o tym Wójt nie wspomniał i tylko sobie przypisuje zasługi za pozyskane środki! Mało tego.. nie tylko on to robi ale także pracownicy gminy muszą przygotować dokumentację. Czemu o tym nigdy nie wspomniał? A wszędzie pisze: „napisałem” zamiast „napisaliśmy”?

  10. A te przepychanki o program wyborczy.. Przecież nikt nie będzie gruszek na wierzbie obiecywał jak pan Olszewski przed wyborami! Szkoda mi było Pani Katarzyny jak czytałam te komentarze ale nie mogłam nic napisać bo pracuje w Urzędzie.. Atmosfera okropna ale mam nadzieję jutro ostatni dzień:)

  11. Niektórych czas dobiega końca i bardzo dobrze.Nareszcie!Trzeba dać szansę młodym wykształconym i doświadczonym ludziom co tchną ducha nowoczesności dla naszego zaściankowego i zastraszonego miasteczka.Dosc już tej samowolki,zastraszania i protekcji.Atmosfera w Urzędzie musi się rozrzedzic,musi się zmienić.A występki obecnie rządzących powinny zostać rozliczone.(w modzie przecież komisje śledcze)A co za tym idzie,potrzeba zmiany władzy.Idzie nowe!A zmiany zawsze niosą za sobą lepsze.Zycze mądrych wyborów takich sprawiedliwych i przemyślanych.

  12. Pan Marek zrobił swoje, dobry człowiek i doświadczony. Mieliście już rządy jednej osoby przez dwadzieścia kilka lat i to był prywatny folwark wiec nie narzekajcie. Dajcie szansę nowej Pani Wójt może się sprawdzi, a przede wszystkim (… [OCENZUROWANO]…) !!!

    • Od razu odniosę się do komentarza @Były mieszkaniec:
      Mój drogi, możliwość opublikowania komentarza anonimowo ma dać naszym Czytelnikom poczucie bezpieczeństwa w wyrażaniu swojego zdania, bez lęku o konsekwencje służbowe czy towarzyskie. Nie wolno tego mylić z przyzwoleniem na wulgaryzmy i uwłaczanie czyjejś godności – tu jesteśmy bardzo konserwatywni. W ten sposób naruszasz także dobre imię naszej strony i osób, które za nią odpowiadają. Zapewniam, że można powiedzieć wszystko w sposób merytoryczny i kulturalny. Postaraj się – dasz radę 🙂 Pozdrawiamy!

Dodaj komentarz

Pola oznaczone * są obowiązkowe. Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany.