WYŁĄCZAMY MOŻLIWOŚĆ KOMENTOWANIA Z CHWILĄ WPROWADZENIA CISZY WYBORCZEJ (OD PÓŁNOCY Z PIĄTKU NA SOBOTĘ).
Na fali dyskusji, obelg i rozważań czy spotkania przedwyborcze mają sens, proponuję wspomnienie z poprzedniej kampanii. Niech każdy wyciąga swoje wnioski.
Spotkanie przedwyborcze, które odbyło się 30.10.2018 r.
Kandydat na wójta, Marek Olszewski, oprócz wyszczególniania planów na modernizację wodociągu, kanalizacji i dróg gminnych wypowiada się na inne tematy:
O wodzie: „Państwo dość często zgłaszacie uwagi dotyczące jakości wody i macie w tym rację, chociaż powiem, że woda spełnia wszystkie wymogi sanitarne (…) ale mimo wszystko jest w niej duża zawartość żelaza (…)”
O zdrowiu: „Ważne są również aspekty związane z realizacją różnych programów społecznych. I tu moglibyśmy popracować nad tym, by przygotować między innymi realizację dla naszych mieszkańców programów zdrowotnych, a mam w tym doświadczenie” [tu opowiada o programie Polska-Rosja, o projekcie zdrowotnym, który przygotowywał] „Gmina jest w stanie od czasu do czasu zrealizować program związany ze specjalistycznymi badaniami lekarskimi (…) Powinno to być skierowane do osób starszych, z uwagi na kolejki i trudności komunikacyjne”.
O edukacji: „Chciałbym również postawić na podnoszenie poziomu edukacji naszych dzieci: jest szereg różnych programów zewnętrznych (…), oferowanych między innymi przez Urząd Marszałkowski (…) z tym, że trzeba w końcu siąść i przygotować konkretne propozycje i rozwiązania i te projekty zrealizować. Ale najpierw trzeba wiedzieć czego się chce. Stać nas na to, żeby nasza szkoła w takich projektach uczestniczyła.”
O integracji społecznej: „Jest to początkowa faza funkcjonowania Klubu Integracji Społecznej, ale rozwija swoją działalność coraz lepiej. Chciałbym również ten klub wykorzystać do tego, żeby wejść szerzej w poszczególne środowiska i doprowadzić do tego, by ta integracja społeczna zafunkcjonowała w oparciu między innymi o świetlice wiejskie, ale do tego potrzebna jest dobra współpraca z organizacjami pozarządowymi. Nie zawsze doceniamy możliwości, które drzemią w org. pozarządowych”. Jako przykład: „Org. pozarządowe łatwiej pozyskują środki finansowe – samorząd gminny musi mieć minimum 20% udziału własnego, zaś org dostaje 100% dofinansowania”. [Konkluzja:] „Warto w tym momencie współpracować z organizacją pozarządową, żeby rozwiązać jakiś problem społeczny w gminie? Myślę, że warto. Do tego tylko potrzeba by było wsparcie ze strony urzędu i by pomogli organizacji pozarządowej w przygotowaniu wniosków i popilotowali całość projektu. Jesteśmy w stanie to zrobić. Do tworzenia stowarzyszeń bardzo zachęcam. Tak na dobrą sprawę to najlepiej byłoby, gdyby w każdym sołectwie działała przynajmniej jedna organizacja pozarządowa, która będzie współpracowała z samorządem gminnym właśnie w realizacji różnych projektów, które pozwolą na rozwiązywanie problemów lokalnych w tych społecznościach (…)”.
O wsparciu przedsiębiorców: „Można to zrobić poprzez pakiet uchwał, które pozwalałyby na dokonywanie ulg i zwolnień z podatku od nieruchomości dla tych, którzy inwestują i tworzą miejsca pracy (…) Nazwijmy to umową społeczną z przedsiębiorcami, którzy inwestują i tworzą miejsca pracy”.
O sporcie: „Chciałbym również by w oparciu o organizacje pozarządowe uruchomiona została działalność sportowa. Ona funkcjonuje w różnym wymiarze (…) ale można zrobić zdecydowanie więcej.”
Na zakończenie:
„Jeśli zdecydujecie państwo o wyborze mojej kandydatury na wójta, to nie jest to pierwsze i ostatnie spotkanie. Takich spotkań konsultacyjnych powinno być zdecydowanie więcej i przy podejmowaniu jakichś dużych przedsięwzięć inwestycyjnych tak samo powinny się odbywać konsultacje społeczne, bo nikt nie ma monopolu na wiedzę i monopolu na rozwiązania. Jeśli się coś realizuje musi to być odpowiedź na konkretne zapotrzebowanie konkretnego środowiska.”
„Odniosę się jeszcze do różnych plotek, których ostatnio nasłuchałem się dużo. (…) między innymi, że planuję zatrudnienie zastępcy wójta. Wskazano nawet konkretną osobę. Oświadczam państwu, że nie planuję stanowiska zastępcy wójta (…) Jestem zdrowy (…) Na dzień dzisiejszy nie ma takiej potrzeby, by powoływać zastępcę. (…) I jeszcze [mówi się, że] pani skarbnik uzależnia przejście lub nie przejście na emeryturę od tego, czy ja dalej będę pracował, czy też nie. To kolejna bzdura, która krąży po Srokowie, bo pani skarbnik już wcześniej oświadczyła i panu wójtowi i mi, że chce zakończyć tą kadencję, zamknąć bilans, przekazać sprawozdanie i przejść na emeryturę, bo właściwie ma ją już przyznaną, tylko zawieszoną”.
PYTANIA
Mieszkanka: „Czy będzie rozpisany konkurs na skarbnika, a nie [że już] jest osoba, że tak powiem namaszczona, która już jest przyuczona do tego zawodu. Bo chcę zauważyć, że mieszkam tu już ponad trzy lata i wszystkie konkursy, które były w Srokowie, były ustawione i nie mają szansy dostać się osoby, które mają ku temu dyspozycje, wykształcenie i doświadczenie, tylko osoby, które są po znajomości.”
M.O.: „Nie widzę przeszkód, żeby był konkurs. Ustawa przewiduje dwa rozwiązania w takiej sytuacji: jest to awans pracownika, który aktualnie pracuje w danym urzędzie, drugim rozwiązaniem jest przeprowadzenie konkursu. Innej opcji nie ma (…) Na błędy sobie nie można pozwolić, chociażby z tego względu, że na chwilę obecną jesteśmy w trakcie wdrażania bardzo dużego projektu związanego z elektroniczną obsługą urzędu [e-urząd] i ta osoba musi się wdrożyć w obsługę wszystkich programów informatycznych, które żeśmy w ramach tego projektu zakupili. W mojej ocenie konkurs powinien być przeprowadzony chociażby z bardzo prostego względu: może się pojawić ktoś, kto będzie potężnym wsparciem dla przyszłego wójta, dla urzędu i dla mieszkańców. To jest bardzo ważne. Natomiast z drugiej strony w moim odczuciu dobrze byłoby, żeby taka osoba znalazła się z terenu gminy, bo jest tak, a nie spoza. Bo jest tak, że w urzędzie w tej chwili pracuje część osób spoza, no ale są sytuacje takie, że nie ma w tych obszarach tak wykwalifikowanej kadry na terenie gminy. I to jest nasza główną bolączką, bo młodzi ludzie nie chcą tu wrócić (…) Dlatego docelowo powiem państwu tak, że chciałbym, żeby został uruchomiony program stypendialny dla osób, które studiują w różnych specjalnościach, takich, które są potrzebne gminie, żeby te stypendia obligowały te osoby do pracy na terenie gminy przynajmniej przez pewien czas.”
Prowadząca: „Czyli mieszkańcy mogą liczyć, że konkurs na skarbnika będzie przeprowadzony?”
Kandydat: „Ustawa do tego obliguje…”.
Mieszkanka: „Mówi pan tutaj o konkursach, a jeszcze mamy tę drugą opcję: awansu pracownika, który również się przez konkurs odbywa i nie możemy awansować pracownika stażysty, tylko musi się odbyć konkurs, bo zawsze się odbywa w gminie na dane stanowisko.”
Kandydat: „Nie, nie, nie. Jeśli osoba jest zatrudniona w pełnym wymiarze na etacie w urzędzie, ta osoba może być awansowana. Natomiast stażysta nie, stażysta musi wziąć udział w konkursie.”
Na zarzut mieszkanki, że ogłoszenia o konkursach nie doprecyzowują wymogów, kandydat odpowiada: (…) „Wie pani, ja osobiście przygotowywałem ogłoszenie na inspektora do spraw budownictwa i powiem pani tak, że ja naprawdę sprawdziłem dokładnie, co jest w ustawie i co jest w naszych wymaganiach i wszystko to, co powinno być, w tym ogłoszeniu się znalazło. Ja za to odpowiadałem i tak to przygotowałem, żeby było zgodnie z literą prawa.”
Mieszkaniec: „Czy ma pan wizję przyszłości gminy Srokowo?”
Odpowiedź: ulgi podatkowe w celu przyciągnięcia inwestorów, ci zaś stworzą nowe miejsca pracy i zatrzymają młodych mieszkańców; fundusz stypendialny z funduszu samorządowego.
Mieszkanka: „Czy planuje pan w najbliższym czasie zmodernizowanie dojazdu, parkingu i chodników przy ulicy Lipowej (…) także dojścia w kierunku cmentarza i parkingu przy cmentarzu? (…)”
Odp.: „Ma pani rację (…) Gmina akurat dysponuje działkami, które mogą być na ten cel [parkingi przy cmentarzu] przeznaczone. (…) W kwestii wykonania chodnika wzdłuż ulicy Lipowej, to wiązałoby się z wycinką drzew wzdłuż tej ulicy. Możemy taką próbę wykonać (…) Taki wniosek do starosty mogę przygotować, nie ma problemu.”
Odp. na pytanie o brak wody w hydrantach mimo niedawnego przeglądu: „Ma pani rację, trzeba ten przegląd zrobić jeszcze raz z udziałem przedstawicieli straży pożarnej”. [pytanie, które pcha się samo: kto dotychczas robił przeglądy?!]
Mieszkaniec: „Mówi pan o ulgach dla przedsiębiorców. Mam firmę transportową, zatrudniam 8 osób. Czyli jeżeli teraz zakupię kolejny środek transportu, mogę liczyć na umorzenie przynajmniej na pół roku podatku od środków transportu czy też tak, jak to jest w tej chwili: muszę prosić o to, żeby móc o 3 miesiące przełożyć płatność za to i jeszcze dostaję baty od pani skarbnik?”
Odp.: „Ja przygotuję taki program, natomiast on musi być zatwierdzony uchwałą rady, bo nie ma tak, że wójt może sobie jednoosobowo podjąć decyzję o zastosowaniu ulg i umorzeniu dla przedsiębiorców. To musi być jasny, czytelny program związany z inwestowaniem i z zasadami inwestowania, na terenie gminy, które będą przynosiły pożytek mieszkańcom między innymi w formie dodatkowych miejsc pracy.”
Złote myśli kandydata:
„Funkcjonowanie samorządu nie jest funkcjonowaniem anonimowej administracji, tylko jest to funkcjonowanie wspólnoty, jaką tworzy samorząd gminny i w takich kategoriach to odbieram”.
„Człowiek czuje się wartościowy wtedy, jak jest potrzebny, jak może coś robić i dla siebie i dla innych. A praktycznie, jeśli zostaje osamotniony, bez niczego, to zaczynają się problemy nie tylko z tym człowiekiem, ale również problemy w rodzinach. Powinniśmy robić wszystko, żeby takich sytuacji unikać i pomagać ludziom w rozwiązywaniu ich problemów.”
a jednak! Ktoś pamięta obiecanki wyborcze! Świetnie! Warto mieć takie informacje, bo kandydat.. jak wynika z artykułu, „troszkę” zapomniał co obiecywał… Na pochybel z tymi programami wyborczymi, zaraz ludziska zapomną
„Funkcjonowanie samorządu nie jest funkcjonowaniem anonimowej administracji”-chyba bardziej anonimową i nietransparentna być nie może .Układy i zamiatanie aferek pod dywan .