Uważam, że Hexę13 tym razem nieco poniosło.
Przede wszystkim sugeruje, że wszystko co, złe pochodzi od ludzi o niskich czołach. Co miałaś na myśli Hexo13? Naprawdę chodzi Ci o wygląd fizyczny? Naprawdę myślisz, że niskie czoło = burak, który walczy z wiejskim przystankiem? A może niskie czoło to dla Ciebie znak rozpoznawczy osób o niskiej inteligencji, aspołecznych chłopaków, którzy biegaliby po ulicach z szalikami na krótkich szyjach, polując na innych szalikowców o grubych karkach, gdyby w pobliżu było przyzwoite boisko do zdewastowania z przyjaciółmi o łysych głowach?
To chyba jednak nie jest takie proste. Na przykład w mojej miejscowości jest kilku chłopców/młodzieńców odpowiadających Twoim i moim sugestiom, ale – tu Cię pewnie rozczaruję – są to spokojni dżentelmeni, zawsze grzecznie się kłaniają, a poproszeni o pomoc nigdy jej nie odmówią. To znaczy mam taką nadzieję.
To prawda, że i nasz przystanek nie nadaje się do konkursu na najpiękniejszy obiekt w swojej klasie, bo wygląda dość podobnie do opisanego w Twojej historyjce, ale nikomu z nas nie przyszłoby do głowy obrażać tych, którzy tego dokonali, bo:
– może to wiatr lub trzęsienie ziemi?
– może dzieci z pobliskiej szkoły sfrustrowane jej niepewnym losem?
– może to kreatywni gimnazjaliści, bo nudzi ich co dzień taki sam krajobraz?
– może to licealiści roztargnieni zbliżającą się studniówką lub maturą?
– może to studenci w stresie przed sesją?
– może to gang gospodyń domowych, które musiały jakoś odreagować święta?
– może to któryś z naszych sąsiadów wracający ze sklepu obładowany zakupami chciał chwilę odsapnąć, a zakupy – jak to przed świętami – cięższe były niż przypuszczał?
– może ktoś w ciemności zderzył się ze słupkiem kiedy autobus już odjechał (nie mamy światła na przystanku, ale już nie chcemy go oświetlać…)
Jak widzisz możliwości jest wiele – nie osądzaj więc zbyt pochopnie. Najlepiej niech się tym zajmą odpowiednie służby. Chyba widzą co się dzieje?
Prawda, że widzą?
Widzą?!
Nie sądzę…
🙂
A jak służby też mają niskie czoło? Albo trzymają nisko czoło, a wtedy nic nie widać, to co?
No pięknie! Jeszcze i służbom się dostało!
Chociaż… „Trzymają nisko czoło” – znaczy się: węszą, tak?
I o to chodziło!
Jestem dobrej myśli – służby, które nie wywęszą okrutnych niszczycieli przystanków są w zasadzie… zbędne. I dlatego wywęszą.
Zobaczycie!
Pozdrawiam
I co? I co!? I co?!!!
Służby służą jak należy:
słupek wkopany, nowy kosz na śmieci zamontowany, może nawet śmieci zebrane – nie wiem, śnieg wielkodusznie wszystko przykrył. Myślę, że i ławeczki odzyskają stabilność, tylko do wiosny poczekać trzeba.
Zawsze w Was wierzyłam, służby kochane!
I skąd aż tyle entuzjazmu?
Biedni chłopcy znów będą musieli zakasać rękawy. Masz świadomośc @matkopolko ile piw trzeba wypić, ile się nakląć, ilu zgromadzić jeszcze durniejszych kolegów (bez publiczności traci to sens), żeby wyrwać taki słupek z zamarzniętej ziemi? Spalić kosz jest dość łatwo, ale urwać go?
Bardzo się martwię o tych chłopców: spocą się przy tej robocie, a zimno jest i piwo zimne – zapalenie płuc gotowe… (już widzę tę flegmę, którą będą strzykać pod nogi przechodniów)
Ja nie wiem, czy to dobrze, że ktoś zepsuł ich robotę. Na pewno jest im przykro.
Pozdrawiam, choć tej Twojej radości nie rozumiem tak do końca. Chyba, że bardziej jesteś Polką niż Matką… A może jeszcze kimś? 🙂 🙂
Hexo13, poruszyłaś dość drażliwy temat, ale skoro już zaczęłaś….
Otóż chciałam z tego miejsca pozdrowić wszystkich panów z nadprodukcją flegmy. Bo problem strzykania (i to jakże widowiskowego czasem, cóż za efekty dźwiękowe!) nie dotyczy tylko tych naszych spracowanych chłopców, niestety…
Zdrówka życzę wszystkim!
Dla ogólnego dobra 🙂