Nasz Nowy Sąsiad nie poddaje się: wierzy, że wszystko można w naszej gminie załatwić. Jest przekonany, że wystarczy tylko jasno przedstawić swoje racje, a pan Fłatca [1] zawsze znajdzie radę. Żeby nas przekonać zachęcił sołtysa do napisania pism w najpilniejszych sprawach.
1. Poprosiliśmy o wycięcie drzew przy Alei Gawronów i Spadających Gałązek. Już po 14 miesiącach dostaliśmy odpowiedź:
„W nawiązaniu do otrzymanego pisma z dnia (tu data) w sprawie wycinki drzew przy Alei Spadających Gawronów, działając na podstawie art. (tu odpowiedni numerek [2]) tekst jednolity Dz. U. Nr ( tu odpowiednie numerki i podpunkty), oraz z upoważnienia Ministra Ochrony Środowiska uprzejmie informuję, iż przeprowadzono wizję lokalną z udziałem Naczelnego Ornitologa. Szczegółowa i wnikliwa analiza powyższej sprawy przy uwzględnieniu praw gawronów potwierdziła potrzebę usunięcia drzew. W związku z powyższym przychylamy się do wniosku o usunięcie drzew przy Alei Gawronich Spadów. Dodatkowo proponujemy odszczurzanie okolicznych domów, naprawę chodników, załatanie dziur w jezdni i przycięcie żywopłotów.
Powyższe działania zostaną wprowadzone po uzyskaniu środków finansowych na ten cel.”
2. Reakcja na kolejną prośbę była jeszcze szybsza – niecały rok!
„W nawiązaniu do otrzymanego pisma z dnia (tu data) w sprawie wybudowania placu zabaw dla przedszkola, działając na podstawie art. (tu odpowiedni numerek ) tekst jednolity Dz. U. Nr ( tu odpowiednie numerki i podpunkty), oraz z upoważnienia Ministra Edukacji uprzejmie informuję, iż przeprowadzono wizję lokalną z udziałem Kuratora Wojewódzkiego.Szczegółowa i wnikliwa analiza powyższej sprawy przy uwzględnieniu zarówno bezpieczeństwa jak i potrzeb naszych milusińskich potwierdziła konieczność zorganizowania placu zabaw. W związku z powyższym przychylamy się do wniosku o wybudowanie placu zabaw dla przedszkola. Dodatkowo proponujemy zakup minibasenu, zniesienie opłat za przedszkole, podwyżkę dla przedszkolanek, darmowe lekcje języka angielskiego i regularne zajęcia logopedyczne.
Powyższe działania zostaną wprowadzone po uzyskaniu środków finansowych na ten cel.”
3. Radość z kolejnej oficjalnej odpowiedzi z biura wójta Fłatcy chciał nam zmącić Zdzichu-Bez-Węchu, który porównał wszystkie pisma i stwierdził, że „coś mu śmierdzi”.[4]
„W nawiązaniu do otrzymanego pisma z dnia (tu data) w sprawie możliwości załatwiania banalnych spraw przez kompetentnych pracowników Urzędu Gminy z pominięciem wójta, działając na podstawie art. (tu odpowiedni numerek) tekst jednolity Dz. U. Nr ( tu odpowiednie numerki i podpunkty), oraz z upoważnienia wójta Gminy uprzejmie informuję, iż przeprowadzono wizję lokalną z udziałem wójta Gminy. Szczegółowa i wnikliwa analiza powyższej sprawy przy uwzględnieniu wszelkich okoliczności potwierdziła możliwość załatwiania banalnych spraw przez kompetentnych pracowników Urzędu Gminy z pominięciem wójta. W związku z powyższym przychylamy się do wniosku o możliwości załatwiania banalnych spraw przez kompetentnych pracowników Urzędu Gminy z pominięciem wójta. Dodatkowo proponujemy faktyczny udział mieszkańców w posiedzeniach Rady Gminy, rozwój i promocję talentów, ochronę zdrowia, przeciwdziałanie uzależnieniom, jak również promowanie gminy na przykład poprzez wspieranie twórczości rękodzielniczej.
Powyższe działania zostaną wprowadzone tuż po najbliższych wyborach samorządowych.”
Nie możemy zrozumieć dlaczego Zdzichu chichocze kiedy chwalimy wójta za solidną pracę. Już nie tylko śmierdzi, ale i bredzi coś o czytaniu drobnym druczkiem i ze zrozumieniem. Głupek, przecież druczkiem – drobnym czy wielkim – się nie czyta tylko pisze!
——————————————–
[1] Wybierając wójta nie zwracaliśmy uwagi na takie drobiazgi jak nazwisko, teraz niektórzy mówią, że podczas wyborów nazwisko to sprawa kluczowa…
[2] Z numerkami następującymi po słowach „tekst jednolity Dz. U. Nr…. z dnia….” jest taki problem, że gdy już przegrzebiemy cały internet [3], i dobrniemy do odpowiedniego paragrafu, pozycji, punktu i podpunktu, znajdujemy tam tekst: „skreślony” lub „z późniejszymi zmianami”… I wtedy trzeba szukać od nowa, czasem z tym samym skutkiem. Przy czwartym podejściu tracimy cierpliwość i chyba chodzi tu o ukryte przesłanie: nie szukajcie i tak nie znajdziecie!
[3] łącznie z archiwum X
[4] Nie znacie Zdzicha-Bez-Węchu. Uwierzcie – wszystko mu śmierdzi. Wystawiliśmy go na świeże powietrze, ale jak zwykle za późno…