W niedzielę, 28 grudnia, w dużej sali srokowskiego domu kultury, odbył się XVII przegląd kolęd i pastorałek, który kiedyś podobno nazywał się „Srokowskie Kolędowanie”, a dziś „Śpiewajmy Maleńkiemu” co nie bardzo do mnie przemawia, ponieważ kolędy bardzo często adresowane są bezpośrednio do Matki Maleńkiego. Przy okazji: niezrozumiała jest dla mnie (i nie tylko) kontynuacja numeracji odnosząca się jakby do całkiem innego wydarzenia, które już nawet nie odbywa się w tym samym miejscu (w tym przypadku: już nie w kościele*) … Chyba to nie na moją głowę.
…mimo że nie w kościele, honory pana domu czynił ksiądz wikary, który pięknie przywitał gości, zapraszając ich do skorzystania z poczęstunku w postaci ciast i gorących napoi (ciasta domowej roboty, świeże i pyszne!) oraz ogłaszając kwestę na rzecz Natalii, mieszkanki naszej gminy, którą nie tak dawno dotknęło nieszczęście…
Profesjonalną konferansjerką zajęła się już młodzież ze srokowskiego gimnazjum, a uczestnicy zaprezentowali się w czterech kategoriach wiekowych:
– przedszkolaki
– klasa I-III
– klasa IV-VI
– gimnazjum
W sumie usłyszeliśmy 14 pięknych, bardziej i mniej znanych kolęd. Jedni wykonawcy śpiewali z podkładem muzycznym, inni sami sobie przygrywali lub otrzymywali akompaniatorskie wsparcie od rodziny :), a jeszcze inni wykonywali swoje zadanie a’capella. Naprawdę nie sposób porównać tak zróżnicowanych wykonań, nie ma co się dziwić, że wszyscy młodzi artyści otrzymali pierwsze i drugie nagrody. Brawo!
To jednak nie znaczy, że poziom był jednakowy.
Najmłodsi wykonawcy, jak to zwykle bywa, rozbawili nas (jeden z występów został trzykrotnie przerwany oklaskami – niewyrobiona publiczność nie zorientowała się, że przerwa na oddech i chwila zadumy nie świadczy, że wykonawca wyśpiewał ostatnią nutkę :)), rozczulili (bo jakżeby się nie wzruszać słysząc, że PASTEZE ŚPIEWAJĄ i ZE PANNA CYSTA POLODZIŁA SYNA i DZIECIĄTKO PLASTUJE, a ono ludzi OSPOWODZI?) i zaimponowali odwagą, a przy tym zaprezentowali się jako artystyczny narybek naszej gminy. Będziemy obserwować rozkwit talentów!
A później po prostu słuchaliśmy, nie wierząc, że tak młode osoby mogą być już tak wyrobione muzycznie. Niektórzy wykonawcy pochodzą z muzykujących rodzin, uczęszczają do szkół muzycznych, pobierają prywatne lekcje lub biorą udział w zajęciach muzycznych w domu kultury, faktem jednak jest, że na ich tle pozostali wykonawcy wcale nie wypadli blado 🙂
Podczas (tradycyjnie burzliwych) obrad jury mieliśmy okazję wysłuchać kilku kolęd w wykonaniu zespołu „Srokowiacy”. Repertuar wyszukany, głosy miłe dla ucha, każdy kolejny utwór sprawiał wrażenie bardziej melodyjnego, jakby zespół nabierał rozpędu, rozśpiewywał się i rozsmakowywał we własnym brzmieniu. I o to chodzi! Aż szkoda, że koncert trwał tak krótko.
Potem przyszedł czas na odczytanie wyników i wręczenie nagród, opłatek, podziękowania dla organizatorów, patronów, jury, prowadzących i dla zespołu „Srokowiacy”. Podziękowania usłyszeliśmy też od krewnej Natalii, a z nimi dobrą nowinę o postępach w rehabilitacji. Wciąż trzymamy kciuki…
Na zakończenie ksiądz proboszcz z wikarym zaintonowali kolędę, którą próbowali śpiewać nawet ci, którzy usłyszeli ją pierwszy raz w życiu (wiem co mówię!). Oto siła muzyki i magia świąt!
…
Gratuluję uczestnikom i organizatorom i zachęcam do udziału w tego rodzaju wydarzeniach. Choć szczebel gminno-parafialny, to przecież – zważywszy na poziom występów, warunki lokalowe i obsługę techniczną – naprawdę nie mamy się czego wstydzić, w dodatku wyzwalają się pozytywne emocje, a w obcowaniu ze Sztuką o to przecież chodzi.
Sama jestem zaskoczona jak bardzo cieszy mnie fakt, że w mojej gminie jest tak wielu muzycznie uzdolnionych mieszkańców. Kiedy to sobie uświadamiam jestem zwyczajnie dumna, że tu mieszkam. Zresztą uzdolnienia to nie wszystko – trzeba mieć jeszcze odwagę wyjść na scenę i stanąć przed publicznością. To nie znaczy, że nagle wszystko staje się cudownie odmienione, a problemy blakną – to budzi nadzieję, że tam gdzie mieszkają artyści, tam łatwiej znaleźć ludzi wrażliwych i niezakompleksionych, a z takimi łatwiej pokonywać wszelkie przeszkody 😉
Ps.1. Kiedy spiesząc się na Srokowskie Kolędowanie miałam problem z wyjęciem z bagażnika dużego pakunku, nagle obok znalazło się dwóch chętnych do pomocy panów – troszeczkę „wczorajszych”, a jednak szarmanckich i autentycznie życzliwych.
Wrażliwych.
Nieobojętnych.
A nie mówiłam?
Dziękuję 🙂
Ps.2. Przy okazji pragnę podziękować anonimowemu znalazcy mojego ulubionego szala, który – lekki jak mgiełka – 16 listopada tego roku uleciał z wiatrem, a paręnaście minut później znalazłam go elegancko udrapowany w widocznym miejscu.
W nadchodzącym roku życzę wszystkim, żeby otaczali Was właśnie tacy: życzliwi i uczciwi ludzie. I żeby ta życzliwość nie była mylona z pobłażliwością zwłaszcza wobec wszelkiego zła, głupoty i nieprawości, a uczciwość, żeby pozostawała skromna i oczywista.
———————–
* O ile pamiętam zmiana była konieczna, żeby się sacrum nie pomieszało z profanum. Na moje oko wczoraj i tak zaistniało jedno z drugim. Czy to źle?
W Naszej Gminie jest wiele utalentowanych (nie tylko muzycznie) młodych ludzi.
Nie wszyscy wiedzą, ale w grudniu odbył się Konkurs Fotograficzny pt.”Piękno Mazur w Obiektywie”, w którym dzieci naszej Szkoły Podstawowej „zmierzyły się” z rówieśnikami z min: Węgorzewa, Wydmin, Giżycka, Solanki w kategoriach:
0-III
IV-VI
Gimnazjum
Prac nadesłano bardzo dużo. Jury miało duży problem, z wybraniem tych najlepszych zdjęć. Każde było wyjątkowe i niepowtarzalne. Dwójka „naszych” uczestników zajęła II miejsca w kat.0-III i Gimnazjum.