Tak bardzo zafascynował mnie temat współpracy naszego Urzędu z organizacjami pozarządowymi, że aż postanowiłam sprawdzić na jakież to rozporządzenie powołuje się wójt ogłaszając ostatni konkurs związany z „organizacją wolnego czasu przez zajęcia sportowe młodzieży i dorosłych z Gminy Srokowo” i dając ludziom pełnym dobrej woli tylko 7 dni na złożenie oferty, której przygotowanie wymaga wielotygodniowej pracy[1].
W ogłoszeniu wójt powołuje się na „art. 11 ust. 2 ustawy z dnia 24 kwietnia 2003r. o działalności pożytku publicznego i o wolontariacie ( Dz. U. Nr 96, poz. 873 z późn. zm.) oraz Uchwałę Nr LIV/3017/10 Rady Gminy Srokowo z dnia 10 listopada 2010r w sprawie uchwalenia rocznego Programu Współpracy Gminy Srokowo z organizacjami pozarządowymi oraz podmiotami prowadzącymi działalność pożytku publicznego na 2013 rok”.
Ustawę znaleźć łatwo, uchwałę rady gminy też[2] – pod adresem http://www.bip.warmia.mazury.pl/srokowo_gmina_wiejska/. Byłam tam, aby zasięgnąć u źródła rzetelnej informacji na temat treści uchwały. Niestety nie znalazłam[3] czegoś takiego jak Uchwała Nr LIV/3017/10 Rady Gminy Srokowo z dnia 10 listopada 2010r w sprawie uchwalenia rocznego Programu Współpracy Gminy Srokowo z organizacjami pozarządowymi oraz podmiotami prowadzącymi działalność pożytku publicznego na 2013 rok. Dokopałam się natomiast do Uchwały o numerze LIV/300/10 w sprawie: uchwalenia Wieloletniego Programu Współpracy Gminy Srokowo z organizacjami pozarządowymi oraz podmiotami prowadzącymi działalność pożytku publicznego na lata 2011-2014, oraz do uchwały Nr XXVI/133/12 z dnia 30 listopada 2012 r., która uchwala Roczny Program Współpracy Gminy Srokowo z organizacjami pozarządowymi etc. etc. i wchodzi w życie z dniem 1 stycznia 2013 r. – stąd wniosek, że na nią usiłował się powołać ogłoszeniodawca. Współpraca odbywać ma się zgodnie z załącznikiem (o którym za chwilę).
Rozumiejąc powszechnie występujący niedobór czasu i cierpliwości cytuję treść uchwały w przypisie[4].
Kluczowe słowa to „ustawa z dnia 24 kwietnia 2003 r o działalności pożytku publicznego i o wolontariacie” oraz „zgodnie z załącznikiem do niniejszej uchwały”.
Uwierzcie, że warto zapoznać się zarówno z ustawą, jak i uchwałą, a załącznik, w którym jest mowa o współpracy Gminy Srokowo z organizacjami pozarządowymi w roku 2013 – to po prostu miód na serca przepełnione ideałami, których wyznacznikiem są takie zjawiska jak (uwaga, właśnie zapoznajecie się z esencją załącznika o współpracy Gminy z obywatelami-społecznikami!):
– pomocniczość i suwerenność zorganizowanych wspólnot obywateli,
– partnerstwo w definiowaniu i rozwiązywaniu problemów społecznych,
– efektywność w wywiązywaniu się z zadań,
– równorzędne traktowanie podmiotów działających w uczciwej konkurencji,
– jawność oraz legalność w obliczu prawa.
Wróćmy jednak do 7 dni na złożenie oferty – Ustawa mówi: „Organ administracji publicznej zamierzający zlecić realizację zadania publicznego organizacjom pozarządowym lub podmiotom wymienionym w art. 3 ust. 3, ogłasza otwarty konkurs ofert. Termin do składania ofert nie może być krótszyniż 21 dni od dnia ukazania się ostatniego ogłoszenia, o którym mowa w ust. 3[5]”
W załączniku do uchwał dotyczących współpracy z organizacjami pozarządowymi, niezależnie od tego, który załącznik wyłowimy w sieci, bo różnią się minimalnie, jest jeszcze piękniej – czytamy: „Informacja o ogłoszeniu konkursu i terminie składania ofert będzie umieszczona na tablicy ogłoszeń i w BIP, co najmniej 30 dni przed rozstrzygnięciem konkursu.”
Tak więc wszystko wskazuje na to, że w szczodrobliwości swojej Organ Miłościwie Nam Panujący daje mieszkańcom gminy mnóstwo czasu – więcej niż ustawa! – na podjęcie decyzji czy, kiedy i w jaki sposób chcieliby zrobić coś pożytecznego, a nawet oczekiwanego lub niezbędnego dla swojej społeczności. Szkopuł w tym, że ten czas to mit opisany w źródłach, do których dokopią się tylko Opętani Prześladowcy Świętego Spokoju.
Mityczne 30 dni to jedno, pozostałe zasady typu:
-„skład komisji ustala wójt”,
-„decyzję o przyznaniu dotacji podejmuje wójt” ,
-„wójt zastrzega sobie możliwość nie rozstrzygnięcia konkursu”,
-„do Zarządzenia Wójta Gminy w sprawie wyboru ofert i udzieleniu dotacji nie stosuje się trybu odwołania”,
-„kwota może ulec zmianie w przypadku:
1. braku akceptacji wójta dla złożonych ofert (?)
2. Przeznaczenia dodatkowych środków budżetowych na realizację zadań gminy”…
…przejdą do legendy, ale po przełożeniu na ludzki język, co mogłoby brzmieć mniej więcej tak:
Możecie zakładać dowolną ilość stowarzyszeń, bractw i zrzeszeń, a my zgodnie z odgórnie narzuconymi przepisami musimy wam obiecać kasę na różne wasze pomysły, które zazwyczaj są sprzeczne z naszymi wyobrażeniami o waszej kreatywności i waszym miejscu w światku jaki tworzymy w pocie czoła. Dlatego ogłosimy wszystko jak należy, ale najpóźniej jak się da i dając wam możliwie najkrótszy termin do działania. Jeśli obejdziecie tę przeszkodę wójt ustali kto oceni wasz trud, a potem i tak w zależności od nastroju konkursu nie rozstrzygnie, albo powie tylko, że jednak nic wam się nie należy, bo nie. Nie możecie z tym dyskutować. Jeśli traficie na lepszy humor, wygracie konkurs, ale możecie się dowiedzieć, że – sorry, ale – środki zostały przeznaczone na pilniejsze potrzeby niż wasze irytujące pomysły. A może być i tak, że ni z tego ni z owego okaże się, że środki, o które walczycie przypadły w udziale komuś kto ma lepszy dar przekonywania, a składanie ofert to tylko gra, w której braliście udział dla zabicia czasu. I dajcie sobie spokój ze śledzeniem przepisów, naprawdę umiemy je zinterpretować tak, że zaniemówicie ze zdziwienia.
Co się właściwie stało? Czy warto tyle pisać o nieszczęsnych 7 dniach?
Warto.
Bo na naszych oczach łamie się prawo.
Nie po raz pierwszy.
Właśnie ktoś komuś usiłuje odebrać jakąś szansę powołując się na przepisy, które mają nam wszystkim zapewnić swobodę działania, a także zagwarantować uczciwość i równość wobec prawa. Takie postępowanie to naśmiewanie się z prawa i z obywatela, który jest tu potraktowany jak półidiota.
Dziś na złamaniu prawa ucierpi garstka społeczników.
Jutro, pojutrze to będziesz Ty.
Ps. Jest jeszcze i taka ewentualność, że ktoś komuś chce coś dać łamiąc prawo. A jeśli tak, to:
czy cel uświęca środki?
czy w zależności od okoliczności możemy bezprawie nazywać przysługą?
czy to w porządku?
– oto są pytania!
Obawiam się, że nader często prawo nagina się w dobrej wierze, a potem już jakoś leci. W każdą stronę.
[1] Sam pomysł to tylko wstęp do poświęcenia każdej wolnej chwili na rozwinięcie go, zdobycie niezbędnych informacji i przełożenie ich na projekt, który staje się bazą do złożenia oferty.
[2] wszystkie są pięknie opublikowane pod adresem http://www.bip.warmia.mazury.pl/srokowo_gmina_wiejska/, potem wystarczy kliknąć „Akty prawne” w kolumnie po lewej stronie ekranu zatytułowaną „Menu przedmiotowe”, a żeby było jeszcze prościej po wejściu w owe akty (prawne rzecz jasna) czeka tam na nas bardzo prosta wyszukiwarka, gdzie interesujący nas dokument możemy namierzyć według „grupy tematycznej” (obwieszczenie, zawiadomienie, uchwała Rady, zarządzenie Wójta) lub „daty podjęcia” lub „roku przynależności” lub „tematu” lub „numeru aktu” lub wszystkiego naraz. Tu też możemy się dowiedzieć o statusie dokumentu (czy nadal obowiązuje).
[3] Jeśli niemożność znalezienia uchwały, na którą powołuje się wójt wynika z mojej ślepowatości, nie pozostanie mi nic innego jak tylko przeprosić, obawiam się jednak, że BIP nie kłamie…
[4] Treść uchwały dla dociekliwych:
Rada Gminy Srokowo uchwala, co następuje:
§ 1.Uchwala się Roczny Program Współpracy Gminy Srokowo z organizacjami pozarządowymi oraz podmiotami prowadzącymi działalność pożytku publicznego, o których mowa w ustawie z dnia 24 kwietnia 2003 roku o działalności pożytku publicznego i o wolontariacie (t.j. Dz. U. z 2010 r. Nr 234, poz. 1536 ze zm.) zgodnie z załącznikiem do niniejszej uchwały.
§ 2.Wykonanie uchwały powierza się Wójtowi Gminy Srokowo.
§ 3.Uchwała wchodzi w życie z dniem podjęcia z mocą obowiązującą od 01 stycznia 2013 r. i podlega podaniu do wiadomości w sposób zwyczajowo przyjęty w Gminie Srokowo.
[5] Oto treść ust.3:
„Otwarty konkurs ofert ogłasza się:
1) w Biuletynie Informacji Publicznej;
2) w siedzibie organu administracji publicznej w miejscu przeznaczonym na
zamieszczanie ogłoszeń;
3) na stronie internetowej organu administracji publicznej.”
Z nieznanych bliżej przyczyn informacja o konkursie dziś w godzinach przedpołudniowych dosłownie zniknęła ze strony BIP oraz Srokowo.iaw.
Czyżby ktoś się przestraszył że ktoś się dopatrzył?
Rzeczywiście ogłoszenie znikło ze strony srokowo.iaw, ale na BIPie ciągle widnieje. Chcę wierzyć, że doszło tylko do jakiegoś przeoczenia, przeinterpretowania przepisów najwyżej, a nie do czegoś czego ktoś mógłby się przestraszyć. Może tylko pomogliśmy to zauważyć na czas, zanim doszło do naruszenia przepisów?
Pozdrawiam 😉
Wiara czyni cuda, ja niestety nie wierzę.
U mnie w BIPie wyskakuje – nie ma takiej strony…
Na szczęście posiadam print screena 🙂
Niecierpliwie oczekuję zwycięzcę konkursu choć po rozdmuchaniu sprawy duże prawdopodobieństwo że będzie „nie bo nie, żeby nie było” 😉
Fajnie że w sąsiedniej gminie Barciany na współpracę z organizacjami przeznaczane są kwoty 6 cyfrowe.
Z ciekawości muszę sąsiadów popytać czy u nich też takie mydlenie oczu jak u nas.
Czytając te wspaniałe hasła dotyczące współpracy, które jak widać pozostają realizowane tylko w sferze marzeń, w taki jakiś niewyjaśniony sposób przypominają mi czas (wydawać by się mogło) zamierzchły, a jednak…
-„Droga demokratyzacji jest jedyną drogą prowadzącą do zbudowania najlepszego w naszych warunkach modelu socjalizmu” (tytuł przemówienia W. Gomułki na VIII Plenum KC PZPR)
-„Sojusz! Przyjaźń! Wzajemna pomoc!”
-„To jest nasza prosta droga. Pracujesz dla siebie a nie dla wroga.”
-„Na Zachód – po ziemię i chleb!” (odezwa Centralnego Komitetu Przesiedleńczego)
Może ktoś ma lepsze – tak było pięknie, aż chciało się żyć…
Nie macie wrażenia, że te hasła wciąż są aktualne? Przynajmniej niektóre. Piękne, wielkie słowa, właśnie – słowa… Chociaż z tym chlebem…