Wszystkich wyborców zachęcam do obserwowania sesji Rady Gminy. Widowisko jest pasjonujące. Mam podejrzenia, że jeszcze nie wszyscy wiedzą jak działa sesja, ale niektórzy się już rozkręcają. Wydaje się, że zasada działania jest prosta: ktoś rzuca temat, a inni go podchwytują czyli omawiają, wyrażają swoje obawy, uściślają fakty, spierają się o wnioski wysuwane przez rozmówców, próbują przewidzieć czym zaowocuje podjęcie lub niepodjęcie decyzji w ważnej sprawie i tak dalej – jak w rodzinie.
Tymczasem sprawa wygląda tak, że temat wisi sobie w powietrzu, rozgląda się nieśmiało po zebranych, zaczyna się nudzić, więc chrząka, potem błaga o uwagę, grozi, że się rozpłynie, a nasi Wybrańcy w tym czasie intensywnie rozglądają się po twarzach waszych Wybrańców, przekładają papiery, zza pazuchy wyciągają minę Nr 42/2011 pt. „przecież to oczywiste!”, lub Nr 3/2010 pt. „ale o co chodzi?”, bądź sprawdzają zegarki, planują obiad i wymianę opon – w każdym razie nie siedzą bezczynnie. A temat wisi.
Zdarza się, że ktoś miłosiernie temat podchwyci, przyjrzy mu się prawie uważnie, po czym wzdrygnie się lekko, bo każdy taki temat nabiera w tym momencie ważności i zaczyna parzyć osobę, która go przygarnęła. Może się wtedy okazać, że wcale go nie zna, albo wie o nim nie to co trzeba, albo, że trzeba go bronić narażając siebie, a przecież diety nie są aż tak wysokie…
Jeszcze gorzej, gdy ktoś próbuje temat rozwinąć tak, żeby nim powycierać różne inne tematy, które mogą się nie chcieć rozpłynąć. Wtedy bywa, że się trochę rozmaże albo zacznie brzydko pachnieć – to są chwile, gdy na pomoc przybywają Liczby. Zasada jest taka, że im jest ich więcej tym mniej wiadomo jakiego tematu dotykają, bo wyłażą z różnych dziur, mówią za dużo na raz, przeczą sobie, te najistotniejsze są nieobecne, a i tak mamy zauważyć te najbardziej napakowane, które walą po oczach i mówią: „I tak zapamiętacie tylko to, że jesteśmy tak duże, że nie da się nas zapamiętać!”
A już najgorzej jest wtedy, gdy temat jest chwycony za pysk i trzymany na uwięzi tylko po to, żeby pobył sobie dłużej, żeby działo się cokolwiek. Taki temat jest wtedy maltretowany, gnębiony, rozciągany w nieskończoność, – rekordzista wytrzymał 14 minut! – a jeśli ma trochę szczęścia, usypia się go humanitarnie , a dręczyciela w każdy możliwy sposób pozbawia możliwości pochwycenia nowej ofiary.
Wróćmy jednak do Liczb. Mają Moc. Jest to moc zmieniania świata. Twojego i mojego.
Liczby szkicują naszą przyszłość.
Liczby decydują o jakości naszego życia.
Liczby dzielą nas na równych i „równiejszych”.
Liczby zaważą nad losem naszym i naszych dzieci.
Liczby mają pomóc naszym radnym podejmować decyzje, ale – ponieważ mają Moc – są w stanie zastąpić rozum i serce.
Drodzy Radni: Strzeżcie się Liczb, albowiem nie znacie ich zamiarów, ani natury. Dobra księgowa mówi: „Dajcie mi liczby, a udowodnię wam co zechcę”. Oprócz liczb macie jeszcze fakty – fakty i mity, fakty i wydarzenia. I wyobraźnię. Używajcie jej kreując naszą rzeczywistość.