Trochę niezdecydowana ta firma.
Dzisiaj otrzymałam informację, że jednak dzisiaj – w sobotę – wyłączenia wody nie będzie. Można będzie wykonać zaplanowane na sobotę prace.
Trochę dziwnie wygląda sołtys rozgłaszający, że wody nie będzie – a woda jest.
W.R.
Ja przepraszam, ale mnie się podoba taki sołtys. Szkoda, że nasz nie jest taki zorientowany. Nawet jeśli miałby wprowadzić w błąd z nie swojej winy to byśmy mu wybaczyli 🙂 Czy informacje o wodzie, która jest, choć miało jej nie być, dotyczy tylko Srokowa? Czy można prosić całkiem obcego i absolutnie nie mojego sołtysa o uściślenie takiej wiadomości, że (jeśli) dotyczy całej gminy lub których jej rejonów (bo to wielka gmina jest, a nie ma u nas urzędnika zobowiązanego do udzielania takich informacji choćby na łamach JAKIEJKOLWIEK strony internetowej. To pociągnęłoby za sobą zbyt wysokie koszty i mogłoby doprowadzić do zamknięcia – dajmy na to – Domu Kultury, albo Jakiejś Absolutnie Niezbędnej Hali Sportowej).
Dziękuję i pozdrawiam serdecznie 🙂
Z tą wodą to i bez ogłaszania są niezłe cyrki. Raz jest, raz jej nie ma. Średnio co drugi, trzeci dzień jest… albo jej nie ma… (zależy od punktu widzenia). A po przerwie w dostawie wody leci tyle brudu, piasku, że trzeba wylać kilka m3 wody, aby w końcu otrzymać wodę… czystą. Wylewa się i wylewa (co drugi, trzeci dzień) i później przychodzi rachunek za wodę i ścieki. Głowimy się, dlaczego tak dużo? Potem… potem trzeba wymieniać baterie, uszczelki itd… Niekończący się thriller z tymi kiepskimi srokowskimi wodociągami.
A woda i ścieki nie są u nas tanie. Tak więc płać i PŁACZ!!