Jutro – w piątek 27 kwietnia – o godzinie 13 rozpocznie się kolejna sesja. Dla osób, którym leży na sercu los Szkoły w Jegławkach będzie to bardzo ważne wydarzenie. Po licznych rozmowach z rodzicami uczniów mam świadomość, że wielu chciałoby, ale nie każdy będzie mógł w nim uczestniczyć. Za to na pewno będą trzymać kciuki 🙂 Niezależnie od jutrzejszych postanowień naszych radnych pragnę podziękować wszystkim, którzy próbowali coś w tej sprawie zrobić, choćby poprzez obecność na spotkaniach, czy ciepłe słowo… Dziękuję też radnym, którzy – w większości – wysłuchali naszych argumentów cierpliwie i ze zrozumieniem. W ciągu najbliższej doby zakończy się oczekiwanie i zacznie się czas intensywnych przygotowań do sprostania nowym wyzwaniom lub… czas żałoby.
Zapraszam.
Sesja się skończyła wróciłam do domu i powiedziałam mojemu dziecku że od nowego roku szkolnego będzie chodziło do nowej szkoły do Srokowa. Dziecko odpowiedziało mi płaczem ze ono nie chce żadnej nowej szkoły i na-pewno do niej chodzić nie będzie długo to trwało zanim się uspokoiło ale dalej twierdzi że nie chce nowej szkoły. Proszę mi powiedzieć jak mam wytłumaczyć dziecku że musi iść do nowej szkoły?
Moje dziecko też płacze nad swoją szkołą.
Nie możemy zrobić nic ponad takie wychowanie naszych dzieci, żeby wchodząc w dorosłość, chciały brać udział w życiu społecznym, pracować dla społeczności lokalnej i żeby miały odwagę zabierać głos w ważnych sprawach zgodnie z sumieniem, rozumem i pomimo obietnic i „przestróg” szeptanych po kątach. Żeby nie milczały, kiedy jest czas na rozmowę, żeby ich wyobraźnia i poczucie odpowiedzialności sięgało poza „dzisiaj” i „ja”.
I żeby umiały powiedzieć „Dosyć!” kiedy ktoś długo, irytująco i namiętnie popisuje się swoją elokwencją męcząc słuchaczy.
I żeby wiedziały, że czas zejść ze sceny kiedy na przykład popełniło się czyn niegodny radnego, albo kiedy zaczyna się działać przeciwko ludziom, którzy na niego liczyli (bo to – pomimo zapewnień, że jest inaczej – najlepszy dowód, że zdrowy instynkt go opuścił).
I żeby, zanim podejmą jakąś decyzję, zwłaszcza taką, która zaważy na życiu młodego pokolenia, umieli i chcieli zasięgnąć informacji z wielu źródeł. Żeby nie szczędzili na to czasu, a jeśli czasu im brak, to żeby zajęli się w to miejsce czymś innym (to mogą być wycinanki, piłka nożna, patrzenie w telewizor, podziwianie wozu strażackiego, który nie ugasi pożaru z braku wody w hydrancie, patrzenie w telewizor, patrzenie przed siebie, dyskusje z reprezentacyjną grupą społeczną w oparach taniego wina, patrzenie w telewizor…)
I żeby nie uciekali wzrokiem nawet, kiedy wydają wyrok. Przecież o tyle rzeczy gmina się wzbogaciła zanim on zapadł! A ile tego jeszcze będzie!
Przed nami wspaniałe czasy. Srokowo wypięknieje – no kto się może pochwalić różową budowlą o zielonych oknach w centrum metropolii? Niebawem powstanie kolejny plac zabaw, szczęśliwe srokowskie dzieci będą też nadal hasać na trzech halach sportowych, których nikt im nie zamknie (i zespole boisk). Cieszmy się i radujmy!
Dzieci płaczą? Jakie dzieci ?!!!