Dzieciaki ze srokowskiej szkoły podstawowej i gimnazjum rozpoczęły zajęcia przy 9 st.Celsjusza w klasach. Rodzice z niedowierzaniem konsultowali pomiędzy sobą informacje o ekstremalnych temperaturach w budynkach szkół. Niestety, była to prawda, na koniec dnia dyrektor odczytywał na klasowych termometrach 15 stopni C.
Na podstawie rozporządzenia Ministra Edukacji Narodowej i sportu z 31 grudnia 2002 r. w sprawie bezpieczeństwa i higieny w publicznych i niepublicznych szkołach i placówkach (Dz. U. z 2003 r. Nr 6, poz. 69 z późn. zm.)
§ 17 brzmi:
§ 17. 1. W pomieszczeniach, w których odbywają się zajęcia, zapewnia się temperaturę co najmniej 18°C.
2. Jeżeli nie jest możliwe zapewnienie temperatury, o której mowa w ust. 1, dyrektor zawiesza zajęcia na czas oznaczony, powiadamiając o tym organ prowadzący.
To żenada! Jak można dopuścić do tego, aby nasze dzieci uczyły się w takiej temperaturze!!!
Czy nikomu (Panu Wójtowi i Panu Dyrektorowi) nie przyszło do głowy, aby sprawdzić temperaturę w klasach w niedzielę??? No tak, w końcu było wolne – Ferie!!!!
Spójrzmy za miedzę – na Gminę Barciany – Tam jakoś lepiej potrafią przewidywać , a dobro dzieci nie jest im obojętne!
Prywatny zamieścił rozporządzenie Ministra Edukacji – warto je przeczytać i skopiować „Najwyższa Władzo”!
I co na to organ prowadzący?
Więc o to chodzi! Zamknie się szkołę w Jegławkach, dzieci trafią do Srokowa i będzie ich więcej, a wiadomo, że w kupie raźniej. Od razu się cieplej na sercu robi… 😛
To nie jest tak, że ktoś nie zna przepisów i dlatego dzieci marzną. Dzieci marzną, bo nie zamknęli jeszcze szkoły w Jegławkach.
W tej gminie niczego nikomu by nie brakowało gdyby wreszcie zamknięto tę szkołę: w srokowskiej szkole byłoby nie tylko tropikalnie ciepło, zrobiono by też zaległe remonty i zapewniono by wszystko, czego teraz wam brakuje.
To samo z dojazdami dzieci: tabor na pewno byłby w lepszym stanie, gdyby nie szkoła w Jegławkach.
Pewnie, że tak naprawdę za rok, dwa, albo trzy nie będzie cudów, ale wtedy usłyszymy, że wszystko przez to, że szkoły w Jegławkach nie zamknięto wcześniej. A jeśli będzie wszystko OK to tylko dzięki zamknięciu tej szkoły. Szczęście jest coraz bliżej, cierpliwości!
Dobrze, że ociepliło się. Myślenie dyrektorów szkół będzie bardziej zdecydowane w podejmowaniu decyzji. Do chwili obecnej niskie temperatury wpłynęły ujemnie na myślenie dyrektorów i wójta. To przecież dla dobra dzieci organ prowadzący zapewniał, że sytuacja (utrzymanie właściwej temperatury) jest pod kontrolą. I na tym się skończyło. A dzieci w okryciach wierzchnich pobierały naukę w izbach lekcyjnych w których temperatura wahała się od 8 do 15 st.C. Fajnie. Lekcje skrócone, przerwy skrócone, mleko zimne. Dyrektorzy nie podejmują decyzji w sprawie zawieszenia zajęć. Mamy dobry przykład braku odpowiedzialności i wyobraźni osób kierująch szkołami. Dlaczego rodzice narzekacie ? To dla zdrowia, hartu i przetrwania waszych pociech. Łatwiej uznać rodziców za wrogów szkoły niż z nimi współpracować. Tak dyrektorzy. Rodziców traktujcie „z góry”. Macie wsparcie organu prowadzącego, który nic nie wie, nie wiedział, nie słyszał, nie może. Może to reakcja dyrektorów na poszukiwanie oszczędności w oświacie?
Nie przypuszczałam, że kiedyś to zrobię, ale życie zaskakuje mnie bezustannie – proszę na chwilę wrócić do tej historii:
http://www.srokowo-online.pl/2011/06/12/cz-12-zanim-nadejdzie-pozniej%e2%80%a6/
W skromności swojej – z której słynę na dwie, albo i trzy gminy – nie powiem, że niezły ze mnie prorok… Jeszcze dwie sesje i będę miała stuprocentową skuteczność w przewidywaniu przyszłości.
Komu powróżyć, komu?