Cz.16 Koszmar przekonywania

Rozeszła się wieść, że chcą nam zamknąć świetlicę.
Ludzie od razu podzielili się na grupy w zależności od stopnia zainteresowania jej losami [1]. Zainteresowani z kolei podzielili się na grupy w zależności od zdolności uwierzenia w sens takich działań [2].

Przyjechali Wielcy Demontatorzy, aby nas przekonać o tej smutnej konieczności.
Zasiedli na krzesłach wyścielonych poduszkami [3].
Nasz Nowy Sąsiad podsunął im pod nos pisemko z Prawie-Prośbą-o-Łaskę-Dla-Naszej-Świetlicy.
Wiedzieliśmy, że będzie źle, kiedy zaczęły się tortury:
– najpierw Naczelny Demontator powiedział o przyczynach zamknięcia świetlicy i wtedy dowiedzieliśmy się, że na nią nie zasługujemy, bo wieś jest za mała, niewiele osób z niej korzysta, a jeśli już – to za dobrze nam to wychodzi, tymczasem zamiast łożyć na jej utrzymanie można przeznaczyć pieniądze na przykład na remont cmentarza lub zakup toj-tojów [4], lub odpuścić wybranym mieszkańcom płacenie podatków i uiszczanie oczywistych opłat. Czyż to nie ekscytujące?! Możliwości wydania pieniędzy jest bez liku, a można wydać tylko to, co się zaoszczędzi na naszej świetlicy;
– potem jeden z Demontatorów powiedział, że brak świetlicy zmusi nas do uczestnictwa w wydarzeniach kulturalnych w bratniej wsi, bo strasznie prymitywni się zrobiliśmy przez tą naszą świetlicę,
a potem nastąpiło najgorsze:
– specjalnie wyselekcjonowany Demontator prawie przeczytał naszą Prawie-Prośbę…

Jedni spuścili pokornie głowę, inni padli na kolana, niektórzy w boleściach opuścili przyjazne dotąd progi naszej ukochanej świetlicy. Cierpieli wszyscy, bo nagle pojęli, że Demontator ów nie chodził do takiej jak nasza świetlicy!

Jakim prawem uważamy więc, że my powinniśmy ją mieć? Im szybciej nasze dzieci odzwyczają się od myśli, że świetlica im się należy – tym lepiej dla nich. Niech idą w świat bez tego balastu potrzeb.
Nich idą.
Niech demontują.

———————————–
[1] Specyfikacja grup według stopnia zainteresowania losami świetlicy:
– ci, którzy nie wierzą, że można zamknąć TAKĄ świetlicę
– ci, którzy włożyli w jej obecny stan swoją pracę, czas i serce
– ci, którzy regularnie ją odwiedzali i korzystali z jej dobrodziejstw
– ci, którzy przy rozmowach o przeznaczeniu funduszu sołeckiego mówili: „znowu wszystko na świetlicę?”
– ci, którzy wiedzieli, że trzeba przejść koło świetlicy w drodze po piwo
– ci, którzy pytali: „Co zamykają? Świetlicę? To ona otwarta była?”
[2] Specyfikacja grup według poglądu na temat zamknięcia świetlicy:
– ci, którzy nie wierzą, że można nie rozumieć jej znaczenia
– ci, którzy mówią, że przecież niedaleko są inne świetlice
– ci, którzy mówią: „No i dobrze! To nie do pomyślenia, żeby Iszka tyle dostawała za opiekowanie się świetlicą!”
[3] Iszka zrobiła to dla nas!
[4] Chodzi o kabiny do teleportacji niepotrzebnego balastu oczywiście.

Udostępnij:
3 komentarze
  1. Mam wrażenie, że wcale – niestety – nie mijasz się z tematem.”Trzylatek” to też t e g o Świetlickiego? I jeszcze to (znalezione „u niego”):
    kiedyś małpa
    wzięła do ręki kij
    i wyrżnęła nim drugą małpę
    w łeb
    w ten sposób
    wymyśliła człowieka
    i wojnę
    druga małpa
    wzięła do ręki kamień
    i rozbiła czaszkę tej pierwszej
    tak oto powstała
    polityka

Dodaj komentarz

Pola oznaczone * są obowiązkowe. Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany.