Przyszła wiosna. W ogrodach zdesperowani zapaleńcy drapią mokrą trawę grabiami, zaklinając rzeczywistość. Za bezlistnymi jeszcze żywopłotami trwa odświeżanie urządzeń do grillowania. Na drogach coraz więcej patroli policyjnych, które lubią powolutku sunąć i obserwować nasze codzienne życie. Przypominamy mądrość ludową – śpiesz się powoli. Mandaty potrafią mocno nadwyrężyć domowy budżet. Nawet tak błahe przewinienie, jak brak dokumentów uprawniających do prowadzenia pojazdu podczas rutynowej kontroli na polnej drodze to wydatek rzędu 50 zł. A ile się człowiek musi natłumaczyć stróżom prawa z tego powodu – gdzie jedzie, po co jedzie i czy pojazd jest jego własnością