Jakiś czas temu, na posesji za naszym płotem zaczął się ruch. Trochę nas to zdziwiło – nasze lokalne WWW (1) nie donosiło, że stare domiszcze pozyskało nowych właścicieli. Nie od razu było nam dane ich zobaczyć, w korowodzie licznych fachowców trudno było wypatrzyć właściciela remontowanego domu.
Kiedy nastał ten moment dowiedzieliśmy się, że:
– o wyborze naszej gminy jako miejsca do zamieszkania zadecydował fakt, że ten sam wójt piastuje swój urząd już piątą kadencję(2) – nasi nowi sąsiedzi uważają to za fenomen, któremu chcą się przyjrzeć z bliska; sprawiają wrażenie świadomych zagrożeń jakie to ze sobą niesie
– trudno tu znaleźć ludzi do pracy (w domyśle: gdzie tu bezrobocie?)
– śmieci są za rzadko i nieterminowo wywożone (aż strach pomyśleć co się dzieje w upały)
– strach wychodzić z domu po zmroku (kilka lamp na całą wieś to o 30 za mało)
– rowy i pobocza zarastają chwastami i wysoką trawą (czy z odśnieżaniem zimą będzie tak samo?!)
– nie ma gdzie wyjść na spacer: albo trzeba łamać nogi na bruku, albo taplać się w błocie tam gdzie bruk „wywietrzał”, albo wędrować wzdłuż szosy co chwila chowając się w rowie (nasza wieś leży częściowo wzdłuż drogi asfaltowej, spacer grozi śmiercią lub kalectwem: tiry to stworzenia z marną wyobraźnią, nie obchodzi ich nasze bezpieczeństwo – one mają grafik…)
– ale generalnie jest OK, mazurska wieś jest urocza.
Jak to bywa w podobnych przypadkach zwołaliśmy nasze CiAŁO (3) , omówiliśmy przypadek i postanowiliśmy poddać go dyskretnej (4) obserwacji.
————————————
(1) czyli Wiejski Wywiad Wszędobylski
(2) Zbieżność imion, nazwisk, przezwisk, wyzwisk, nazw, sytuacji, zjawisk, pretensji i wszystkiego co Wam do głowy przyjdzie w trakcie czytania tego i kolejnych tekstów – jest zupełnie przypadkowa. Oczywiście, że można w to nie wierzyć i za każdym razem, gdy padnie słowo „dzień” mówić „Tu chodzi o noc, o TĘ noc”, albo czytając słowa „Wszystkiego dobrego” wrzeszczeć: „Klątwa! To była klątwa!” To jeszcze nie znaczy, że tak się nie zdarzy. Ale jeśli nawet – to całkiem przypadkowo…
(3) Ciekawość i Aktywność Łączy Obywateli
(4) Na uroczej mazurskiej wsi niektóre przymiotniki nie poddają się definicjom zawartym w dowolnym słowniku
Cudnie napisane – mam nadzieję na następne części.
Tak, nieodśnieżone drogi, sporadycznie wywożone śmieci a do tego wysokie opłaty… tak „urocza” wieś mazurska… a zapomniałbym… no i przyciągająca uwagę melina „Bajka”… urocze… :/