Witam
Chciałabym aby ta strona nie ograniczała się do spraw polityczno-finansowych gminy, choć niewątpliwie są one bardzo ważne.
Tak się składa, że sprawy bardzo istotne dla każdego z nas układają się w wielu płaszczyznach, ale najważniejsze jest to, że – chcemy czy nie – płaszczyzny te przenikają się nawzajem. Często w niespodziewanych momentach. Dlatego mam nadzieję, że każdy temat poruszony na forum srokowo on-line będzie jednakowo życzliwie przyjęty i podjęty.
Jeśli strona ta ma żyć, musi poruszać jak najwięcej kwestii.
Oto moje propozycje:
– ogłoszenia/giełda? — (nawet tak banalne jak „Sprzedam wózek dziecięcy w dobrym stanie za 20 zł” lub „W piątek ok. 10 rano jadę do Kętrzyna, mogę zabrać dwoje pasażerów”, albo „Mam dwa pieski do oddania”, ale i tak poważne jak np. „Potrzebuję pracy, choćby dorywczej”)
– nasze codzienne problemy (kłopoty z sąsiadami, niemiła obsługa w sklepie, w ośrodku zdrowia) – wiem, że nikt nie będzie się zwierzał na forum z wielkich tajemnic i nie o to chodzi, ani też nie o internetową książkę życzeń i zażaleń, raczej o refleksje)
– wychowanie (może warto podzielić się i problemami i doświadczeniem?)
– hobby
….. i co komu jeszcze przyjdzie do głowy
Nie jestem zwolennikiem cenzury, ale mam nadzieję, że ktoś jednak będzie czuwał nad jakością wpisów. Nie chodzi przecież o to, aby strona stała się jakimś polem bitwy w makro czy mikro skali, ale miejscem, gdzie – choćby anonimowo, ale kulturalnie – poskarżymy się na… cokolwiek i będziemy mieli szansę poczytać co o tym sądzą inni i jak sobie z takim problemem radzą. Wiem, że w internecie można sobie „wyguglać” poradę na każdy temat, ale tu moglibyśmy mieć szansę na rozwiązanie problemu, który rozumieją członkowie tej społeczności.
Przyszło mi też do głowy, że na podstawie zawartości tej strony będziemy mogli dowiedzieć się jacy ludzie są naszymi sąsiadami. Wbrew pozorom w większości jesteśmy słabo zintegrowani, mam nadzieję, że ta strona pomoże nam inaczej spojrzeć na tych, którzy nas otaczają, może nabierzemy do siebie więcej sympatii i szacunku. Nie mam też nic przeciwko anonimowości – w ten sposób rzeczywiście łatwiej się otworzyć, dzięki temu może być jeszcze ciekawiej: mijając kogoś na ulicy będziemy się zastanawiali czy to aby nie ta osoba tak ciekawie odpowiedziała na mój post? Oczywiście może być i tak, że patrząc na gościa bogu ducha winnego będziemy zadawać sobie pytanie „Czy to ten oszołom?”, ale to już kwestia naszej tolerancji. Mam nadzieję, że nam jej nie zabraknie.
Pozdrawiam wszystkich